Mój ojciec pojawił się w moim życiu trzydzieści lat po tym, jak zostawił mnie z moją matką i z bardzo dziwną prośbą
Kiedy miałam zaledwie pięć lat, moi rodzice się rozwiedli. Nie znam dokładnych przyczyn i szczegółów. Jednak jedynym pewnym faktem jest to, że mój ojciec praktycznie natychmiast ożenił się z inną kobietą.
Ona również miała córkę, kilka lat starszą ode mnie. I zdecydowali się opuścić nasze miasto, aby nic nie przypominało im o ich poprzednim życiu. Nigdy więcej nie zobaczyłam ojca.
Przez pewien czas ojciec regularnie płacił alimenty. Potem jednak zdecydowali, że moja matka i ja nie potrzebujemy pieniędzy w takim stopniu i płatności zostały wstrzymane.
W międzyczasie moja matka dążyła do bycia silną i niezależną kobietą. Po kilkakrotnych wizytach u komornika i braku wyraźnej odpowiedzi, poza: “Spróbuj sama go odnaleźć”, zrezygnowała i podjęła drugą pracę.
Nie będę opowiadać, jak trudno kobietom samotnie wychowywać dzieci w naszym kraju. Wiele osób pewnie potrafi to sobie wyobrazić, a niektórzy doświadczyli tego na własnej skórze. Pomimo wszystkich przeciwności daliśmy sobie radę.
Starałam się również zawsze wspierać moją mamę. Od czternastego roku życia zacząłam pracować na pół etatu w lecie. Moja matka była w stanie zapewnić mi dobrą edukację. Uważam to za godny początek mojego życia.
Pamiętam, że jako nastolatek postanowiłфm szukać ojca. Czasami wstydziłam się, że ktoś inny ma ojca, a ja nie. W szkole miałam kilku kolegów, którzy również mieli rozwiedzionych rodziców, ale ich ojcowie pojawiali się od czasu do czasu.
Ojcowie zabierali swoje dzieci na weekendy, obdarowywali prezenty z okazji urodzin i sylwestra. Czasami organizowali wspólne wypady. Niektórzy starali się w jakiś sposób wynagrodzić, dając prezenty dzieciom. Pomyślałam więc, że chciałbym mieć z ojcem kontakt od czasu do czasu. Uważałam się za wystarczająco dorosłego, aby samemu rozwiązać tę kwestię.
Przejrzałam więc wszystkie papiery i dokumenty mojej matki. Myślałam, że znajdę jakieś wskazówki. Przez długi czas prosiłam babcię o informacje. Wszystkie te próby były jednak daremne. To bardzo mnie dotknęło.
Później jednak udało mi się to zaakceptować i uznałam, że to prawdopodobnie znak losu. Być może to znak, że nie musimy się z nim kontaktować. Minęło teraz trzydzieści dwa lata, odkąd widziałam swojego ojca.
To całe życie. W tym czasie zdążyłam wydorośleć, zdobyć zawód, znaleźć dobrą pracę. Poznałam dobrego mężczyznę i zakochałam się w nim. Nawet urodziłam trójkę dzieci!
W moim wieku jestem już tak przyzwyczajona do braku ojca, że nie jest mi już potrzebny.
A teraz, po tylu latach, dostaję wiadomość od kobiety, której nie znam. Przedstawia się i wyjaśnia, że jest córką kobiety, która została drugą żoną mojego biologicznego ojca.
Okazuje się, że mój ojciec miał udar kilka miesięcy temu i teraz potrzebuje długotrwałej rehabilitacji i stałej opieki. Jednak napisała do mnie nie po to, aby wyrazić współczucie, tylko żebym go przygarnął!
Oprócz tego zajmuje się swoją starzejącą się matką, która również ma problemy zdrowotne. Zdecydowała więc, że byłoby sprawiedliwe, gdybyśmy podzielili się opieką nad nimi.
Byłam kompletnie zaskoczona! Nie mogłam sobie tego nawet wyobrazić. Podczas gdy usiłowałam się ocknąć i przekonać, że to wszystko to tylko złe sny, dostałam kolejną wiadomość, tym razem mówiącą, że jeśli nie przyjmę ojca pod swój dach, to zostanę pozwana o alimenty.
Mimo wszystkich duchowych rozterek, w tamtej chwili nie byłam w stanie nic odpowiedzieć i zablokowałam tę kobietę. Od kilku dni żyję z tą informacją. I nie, nie czuję współczucia dla mojego ojca. Jest dla mnie kimś zupełnie obcym, osobą, którą nawet ledwie pamiętam, jak wygląda.
