Chcę żyć z tatą. Z nim mam fajnie i ciekawie. A ty tylko zmuszasz mnie jeść i rozdajesz zadania
Waldemar odszedł od Joanny pięć lat temu. Wtedy ich syn miał cztery lata. Mężczyzna uwielbiał swoje dziecko, więc spędzał z nim weekendy i święta. Robił wszystko, żeby syn nie czuł braku rodzicielskiej miłości. Wydaje się, że to idealny ojciec, prawda? Wiele osób po rozwodzie zapomina o istnieniu potomstwa i żyje swoim życiem.
A tu po prostu idylla. Tylko raz syn wrócił po kolejnym spotkaniu z niedzielnym tatą i powiedział matce:
- Chcę żyć z tatą. Z nim mam fajnie i ciekawie. A ty tylko zmuszasz mnie jeść i rozdajesz zadania.
Joanna, oczywiście, była zdziwiona, ale rozumiała, że wcześniej czy później syn zacznie składać takie deklaracje. Komunikacja z ojcem zepsuła ich relacje, ponieważ tata bawił dziecko, a mama była skazana na obowiązki domowe. Czuła się zbędna i niepotrzebna, ponieważ Wojtek tylko czekał na spotkanie z Waldemarem.
Ojciec:
- po szkole odbiera go ze szkoły, jedzą pierogi, fast food lub lody;
- pozwala mu spać do południa i kłaść się późno spać;
- zabiera go do cyrku i kina, na obiad popcorn;
- pozwala mu jeść pizzę i grać na tablecie ile dusza zapragnie.
Mama:
- zmusza go do robienia lekcji i jedzenia zupy;
- zabiera mu tablet;
- zamiast zabawek kupuje mu ubrania i przybory szkolne;
- zmusza go do jedzenia warzyw i pijania niesmacznych lekarstw;
- rano zmusza go do wczesnego wstawania i sprzątania po sobie;
- strofuje za złe oceny i nieposłuszeństwo.
Wojtek uważa, że mama wiele od niego wymaga. Denerwuje go, więc chce mieszkać z tatą. Siermiężne dni z obowiązkami spadają na matkę, a świąteczne weekendy na niedzielnego tatę.
