“Mamę zapytano, kogo bardziej miłuje. Jej odpowiedź zapadła w pamięć na całe życie…

Kiedy kobieta rodzi dziecko, rozumie, że stało się to najpiękniejszym, co mogło się wydarzyć na świecie. Swoje serce i duszę oddaje na zawsze ukochanemu potomstwu, stając się jednością z nim. Wydaje się, że już nigdy nie będzie kochać nikogo tak mocno, jak tę piękną istotę.

Ale nagle pojawia się kolejne dziecko, a matka zdaje sobie sprawę, że cud powtórzył się, a niesamowite szczęście znów odwiedziło ją. Jednak dzieci, rosnąc, czasem zadają pytania, które z nich matka kocha bardziej, nie rozumiejąc, że dla matczynego serca są równie drogie.

I jak to im wytłumaczyć, jak znaleźć właściwe słowa, aby nie mieli żadnych wątpliwości? Odpowiedź przyszła do mnie wtedy, gdy poznałem wspaniałą przypowieść.

Kiedyś pytano matkę wielu dzieci, które z jej potomstwa jest najbliższe jej sercu. Odpowiedź kobieta udzieliła natychmiast. Oto co powiedziała:

“Kocham najbardziej małe dziecko, dopóki nie podrośnie i nie stanie na własnych nogach. Tego, którego dotyka choroba, kocham, dopóki zdrowie nie wróci do niego. Tego, kto opuścił rodzinny dom, kocham, dopóki nie wróci z powrotem do rodziny. I wszystkich, dopóki będę na tym świecie!”

Tą mądrą odpowiedzią matka dała do zrozumienia, że całą uwagę i troskę poświęca w określonych chwilach temu, kto jej najbardziej potrzebuje, ale jednocześnie przez każdą chwilę życia kocha jednakowo wszystkie swoje dzieci. Teraz wiem, jakie słowa mogę powiedzieć moim chłopcom, którzy tak cenią sobie moje uczucie.”