Mamusiu, ciesz się czasem spędzonym z synem, póki jesteś jeszcze w centrum jego świata
- Mamo, gotujesz jak najlepsza kucharka na świecie – powiedział pewnego razu mój pięcioletni syn. – Kiedy dorosnę, kupię Ci bardzo piękny bransoletkę!
Po prostu słuchałam go i uśmiechałam się, ciesząc się tym czasem, kiedy jestem na pierwszym miejscu w jego Wszechświecie. Było mi tak miło, że po prostu go przytuliłam, a on kontynuował opowiadanie o tym, co zrobi dla mnie w przyszłości.
- A także zbuduję duży dom, żebyś mogła tam zamieszkać i kupię Ci wiele pięknych sukien. I ogólnie, zrobię wszystko, czego sobie zażyczysz!
W myślach starałam się po prostu zapamiętać wszystkie te słowa do szczegółów i odłożyć je w pudełku wspomnień, które będą mnie ogrzewać, kiedy już dorośnie i stanie się dorosłym mężczyzną. Chciałabym zachować wszystko do najdrobniejszego szczegółu, ale to niemożliwe.
Pewnego dnia mój mały chłopiec dorośnie i przestanę być centrum jego Wszechświata. Kiedyś nadejdzie czas, kiedy będzie chciał być całkowicie samodzielny, a objęcia mamy w obecności przyjaciół będą wydawać się bardzo dziwne. W jednej chwili przestanie mnie potrzebować tak, jak teraz, przestanie chodzić na palcach i zadawać pytania, które go interesują.
Kiedyś stanie się zupełnie niezależnym mężczyzną. A potem spotka dziewczynę, która zdobędzie jego serce. Wtedy ona stanie się główną kobietą w jego życiu, a ja będę musiała ustąpić na drugi plan. Nie będę się temu opierać. Postaram się przyjąć to z dumą, ponieważ tylko wtedy będzie mógł być szczęśliwy.
Póki co, mogę tylko cieszyć się jego pierwszymi latami życia i przyjmować wszystkie prezenty, jakie może mi podarować. Cieszę się wszystkimi własnoręcznie zrobionymi kartkami, bukietami z kwietnika i nauczaniem wierszy. Kiedyś to wszystko zniknie, więc teraz po prostu chcę cieszyć się tym, co dzieje się tu i teraz.
