Mój przyjaciel znalazł sobie żonę na wsi. Miałem ochotę uciec!… Jak zrozumiałem, że dziewczyna z wsi mi nie odpowiada

Mam wspaniałego przyjaciela. Zdarzyło się, że idziemy razem przez życie. Mieszkaliśmy w tym samym mieście, ale wkrótce musiał przeprowadzić się na wieś z powodu pracy. Początkowo miał z tym problem, ale potem poznał piękną dziewczynę. Wszystko zaczęło się kręcić, jak to zwykle bywa.

Mój kolega zdecydował się kupić dom na wsi. Założył dobre gospodarstwo i poślubił swoją ukochaną. Niedługo potem zaprosił mnie do siebie, aby się pochwalić, porozmawiać i spotkać.

Ale to był zupełnie inny rodzaj wydarzeń. Kiedy tylko trafiłem tam, od razu miałem ochotę zabrać plecak i szybko wyjechać. Było tak okropnie, że nie miałem słów. Dopiero po tych wydarzeniach zrozumiałem, że nie chcę mieć żony ze wsi. Teraz wszystko wam wyjaśnię krok po kroku.

Dziewczyna dowiedziała się, że mam wyższe stanowisko niż jej mąż. Przeszła się również moimi pieniędzmi. To od tego momentu wszystko się zaczęło. Zaczęła się do mnie zbliżać. Często wchodziła do mojego pokoju, przynosiła mi coś, głaskała, kiedy mąż tego nie widział. Szybko zrozumiałem, że to nie jest zabawa. Wkrótce zrozumiałem, że nie chcę żadnej z nią. Właśnie wtedy zrozumiałem, że taki związek to nie dla mnie.

To był początek. Po tym zaczęła się najważniejsza część. Zrozumiałem, że to nie jest typowa dziewczyna. Taka wsiowa kobieta może być problematyczna w miastach. Nie przyniosłem jej do domu, nie zrobiłem tego. Skierowałem ją na dobrą stronę.

Ale to nie koniec. Najgorsze były znajome żony. Przyjaciółki żony były niemal takie same, jak ona, pod każdym względem. Bardzo żałowałem, że mój przyjaciel znalazł taką kobietę. Czułem się bardzo źle.

To było kropką nad “i”. Chciałem uciec.