On przekazał mi dwa vouchery na Malediwy. Przyjaciel mojego męża natychmiast zaczął się nachylić, aby mnie pocałować…

Wczoraj wydarzyło się to, czego nikt się nie spodziewał. Do nas na gościnę przyszedł najlepszy przyjaciel mojego męża. Miał przy sobie ogromny bukiet i dwa vouchery na Malediwy. I to wszystko działo się na oczach mojego męża. Powiedzieć, że byliśmy zszokowani, to za mało powiedziane.

Muszę powiedzieć, że tak kosztownych bukietów nigdy wcześniej nie widziałam, ponieważ my z mężem nigdy nie byliśmy bogaci. Przyjaciel skorzystał z naszego szoku i szybko wyprowadził mnie na ulicę, aby porozmawiać.

Przy wejściu stał luksusowy biały limuzyn, który miał nas zawieźć do naszej nowej przyszłości. Przekazał mi dwa vouchery na Malediwy i zapytał:

  • Czy polecisz ze mną? Po prostu jestem zmęczony patrzeniem na ciebie i rozumieniem, że należysz do kogoś innego. Już więcej nie będę milczeć i będę się o ciebie starać. Zasługujesz na dużo więcej.

Z mężem żyliśmy dosyć skromnie i nie spodziewałam się takich prezentów i wypoczynku. To była dobra okazja, aby zacząć życie od nowa i żyć w dobrobycie. Wtedy mój mąż wybiegł spod drzwi zdezorientowany.

Kilka dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży z nim. Może moje dziecko będzie mnie potępiać w przyszłości za to, że nie dałam mu szansy na dorastanie w lepszych warunkach, ale odpowiedziałam:

  • Kiedyś na pewno polecę na Malediwy, ale to nie dzisiaj i tylko z moim ukochanym mężem.

Jak byście postąpili na miejscu głównej bohaterki?