W tym tygodniu miałam urodziny, nie mogłam się doczekać wieczoru, kiedy miałam otrzymać prezent od męża. A Michał po prostu zapomniał. Następnego dnia przypomniałam mu, a mój mąż mnie zaskoczył
Okazuje się, że teraz jestem tą kobietą, o których zawsze mówią, że mają szczęście z mężem i udanie wyszły za mąż. Nie mogę powiedzieć nic złego, bo w małżeństwie żyło mi się dobrze. Ale niedawno mój mąż bardzo mnie zasmucił, teraz nie wiem, co myśleć i jak postępować w tej sytuacji, która się wydarzyła.
Żyjemy razem z mężem już około 10 lat. Przez te lata ukształtowała się taka tradycja, że organizacją każdego mojego urodzin zajmuje się właśnie on.
Nigdy nie urządzaliśmy wystawnych bankietów, ale wyjście na łono natury, na działkę, do restauracji czy kawiarni zawsze było.
Czasem dołączali do nas przyjaciele i krewni, ale najczęściej moje urodziny świętowaliśmy tylko we dwoje – zostawialiśmy syna z nianią i spędzaliśmy spokojny wieczór razem.
Tak bardzo kocham ten dzień, wtedy odpoczywamy razem, poświęcamy sobie wiele czasu.
W tym roku znów czekałam na tradycyjne zaproszenie na kolację z okazji moich urodzin, bo chociaż teraz jest ciężko na sercu, to jednak chciałam choć trochę odpocząć w dwójkę z mężem i uczcić ten dzień razem.
Ale czas mijał, a od męża nie było nawet aluzji do jakiegoś tam świętowania.
Do ostatniej chwili liczyłam na wieczorną niespodziankę, i kiedy po pracy zobaczyłam swojego męża siedzącego przed komputerem, niczym się nie przejmującego – rozczarowałam się i popłakałam.
W ten dzień wszyscy mnie gratulowali, oprócz najbliższych i ukochanych mężczyzn – mojego syna i mojego męża.
Najbardziej przykro, że przyjaciółka namawiała mnie wieczorem pójść do klubu i porządnie się zabawić w damskim gronie, ale mając przeczucie niespodzianki, odmówiłam jej od razu po pracy i pospieszyłam do domu do swojego męża.
Mogę zrozumieć syna, on jest jeszcze malutki – ma zaledwie 6 lat, to jeszcze dziecko i naturalne, że nie pamięta, kiedy mama ma urodziny.
Inna sprawa – dorosły mężczyzna zobowiązany jest znać datę urodzin swojej żony i powiedzieć dziecku, aby pozdrowiło mamę, bo sama tak robię, kiedy świętujemy urodziny męża.
Cały wieczór spędziłam płacząc, nie rozpowiadając nikomu powodów.
Mąż nie zrozumiał, co się stało, i uznał, że mam jakieś problemy w pracy.
Po tym zrobiło się jakoś bardzo przykro na sercu, mimo że nikomu nie chciałam opowiadać: okazuje się, że o mnie pamiętają tylko wtedy, gdy czegoś od mnie potrzebują, a gdy raz w roku ma miejsce święto, to moja rodzina tego nie docenia i po prostu o tym zapomina.
Szczerze mówiąc, nie potrafię zrozumieć tej sytuacji.
Wygląda na to, że to bardzo zły znak – przestał być dla mnie ważny, prawdopodobnie po tylu latach przestał mnie kochać lub już się mu znudziła.
Teraz nie wiem, jak się zachować wobec niego i jak mu patrzeć w oczy.
W poprzedni dzień urodzin Michała bardzo się starałam – sama nakrywałam stół i kupiłam dwa dobre, drogie prezenty.
Teraz nie mam ochoty robić dla niego nic, ręce opadają.
Bardzo przykro, że moje życie rodzinne jakoś nagle się zmieniło, a niestety nie na lepsze.
Odczuwam urazę, nawet rozmawiać z mężem nie chce mi się. Myślałam, że po prostu zapomniał o moich urodzinach, ale kiedy mu przypomniałam, po prostu odmówił i dał mi pieniądze.
Dlaczego tak postąpił? Co to może oznaczać?
