Pewnego dnia wyskoczyłam w przerwie obiadowej załatwić drobną sprawę i zupełnym przypadkiem zobaczyłam mojego męża w kawiarni z inną kobietą. Siedzieli blisko, rozmawiali tak ciepło, że od razu było widać – to nie jest zwykła, koleżeńska pogawędka. Kiedy wrócił do domu, zapytałam go wprost, co to miało znaczyć. A on odpowiedział, że to miłość. Postanowiliśmy się rozwieść. Nasz czternastoletni syn, ku mojemu zaskoczeniu, w tej sytuacji stanął po stronie ojca, a nie mojej
Jestem jedną z tych kobiet, które po ślubie zamieniają się w idealne gospodynie domowe. Dbałam, żeby w naszym domu zawsze było czysto, gotowałam pyszne jedzenie, tworzyłam przytulną atmosferę. Zrezygnowałam z… Continue reading "Pewnego dnia wyskoczyłam w przerwie obiadowej załatwić drobną sprawę i zupełnym przypadkiem zobaczyłam mojego męża w kawiarni z inną kobietą. Siedzieli blisko, rozmawiali tak ciepło, że od razu było widać – to nie jest zwykła, koleżeńska pogawędka. Kiedy wrócił do domu, zapytałam go wprost, co to miało znaczyć. A on odpowiedział, że to miłość. Postanowiliśmy się rozwieść. Nasz czternastoletni syn, ku mojemu zaskoczeniu, w tej sytuacji stanął po stronie ojca, a nie mojej"