Babcia tak bardzo chciała wnuków, że teraz sama nosi córkę swojej córki
Dziewczyna przez długi czas nie mogła zajść w ciążę, więc z pomocą przyszła jej matka. Teraz kobieta nosi w sobie dziecko swojej córki i własnego wnuka. Jest to podobne do “Santa Barbara”, ale z jedną różnicą – wszyscy bohaterowie są szczęśliwi.

Mieszkańcy Chicago, Brianna i Aaron Lockwood, pobrali się w 2016 roku i zaraz po ślubie starali się o dziecko. Ten pośpiech był częściowo spowodowany faktem, że u dziadka dziewczyny zdiagnozowano raka, a para bardzo chciała, aby mężczyzna zobaczył swojego wnuka.
Jednak zajście w ciążę okazało się dla pary dość trudnym zadaniem, choć oboje myśleli, że dość szybko uda im się począć dziecko.
“Spędzasz całe życie próbując zapobiec niechcianej ciąży, a kiedy przestajesz to robić, nie zachodzisz od razu w ciążę” – powiedziała Brianna.
Wkrótce nieudane próby stały się prawdziwym problemem dla nowożeńców. Następnie Lockwoodowie zwrócili się o pomoc do doktora Briana Koplana, endokrynologa z Illinois Fertility Center. Lekarz zaproponował parze rozpoczęcie leczenia niepłodności, które po pewnym czasie dało efekty, ale nie na długo.
Brianna miała dwa poronienia, w wyniku których rozwinął się u niej zespół Ashermana – zrost ścian macicy, który prowadzi do jej deformacji. Ale dziewczyna nie zamierzała się poddawać, a wytrwałość, według Brianny, pomogła jej nie tracić nadziei i radzić sobie z rozpaczą.
Po tym lekarz zaproponował młodej rodzinie zastępcze macierzyństwo, ale cena okazała się dla nich zaporowa – 100 000 dolarów. Kiedy rozpacz zaczęła powoli łamać ducha Brianny, interweniowała jej matka, 51-letnia Julie Lovin.
Kobieta też chciała, żeby jej córce wszystko się ułożyło, a ona sama chciała bawić się z wnukiem, więc zaproponowała się jako matka zastępcza.
Zaskoczona córka przez jakiś czas odrzucała propozycję matki, ale w końcu kobiecie udało się ją przekonać. Następnie Lockwoodowie udali się na spotkanie z Lovin i dr Koplana, aby omówić swoją decyzję.
Podobnie jak Brianna, lekarz był bardzo sceptycznie nastawiony do tego pomysłu, chociaż Julie była bardzo zdrową i wysportowaną kobietą jak na swój wiek. Po tym, jak matka Brianny przeszła wszystkie niezbędne badania, lekarz w końcu dał zgodę na zabieg, a teraz Julie nosi w sobie biologicznego wnuka.
„Oczywiście jest to bardzo wyjątkowy scenariusz, który został wdrożony po bardzo starannych indywidualnych badaniach medycznych, psychologicznych i etycznych” – wyjaśnił dr Kaplan. „Dynamika rodziny, bezwarunkowe wsparcie i poświęcenie, a także odporność ludzkiego ducha upokorzyły mnie jako lekarza”.
Sama Lovin powiedziała, że nie mogła postąpić inaczej, a jej czyn był po prostu potwierdzeniem matczynej miłości.
„Bez wątpienia, bez żalu, zrobiłabym to. Kocham ją tak bardzo, że po prostu chciałam jej pomóc” – powiedziała.
Dla kobiety to druga ciąża z rzędu, która według niej przechodzi dość łatwo, choć jest trochę męcząca. Jest jednak szczęśliwa i nie może doczekać się narodzin wnuka, którego płci rodzinie udało się niedawno ustalić.
Radosne wydarzenie skłoniło rodzinę do podzielenia się swoją wyjątkową historią z całym światem, dlatego założyli konto na Instagramie. Za pośrednictwem swojego profilu Brianna informuje obserwujących o zasobach, do których można zwrócić się z pytaniami dotyczącymi niepłodności, leczenia i zdrowia psychicznego.
Co więcej, profil jest jak pamiętnik, w którym zapisywane są ważne wydarzenia z tego okresu, którymi Lockwoodowie będą mogli pewnego dnia podzielić się z córką, której narodziny zaplanowano na 12 listopada.
„Będzie otoczona miłością” – podsumowała Brianna.
