Co zrobić ze starszą teściową? Nie chcę, żeby mieszkała u nas
W dzisiejszych czasach coraz więcej rodzin boryka się z problemem opieki nad osobami starszymi. W mojej rodzinie sytuacja stała się szczególnie trudna, gdyż mój mąż, będący jedynakiem, przez długi czas cieszył się spokojnym życiem – jego rodzice mieszkali osobno, każdy w swoim domu. Wszystko zmieniało się bez większych problemów, dopóki nie doszło do tragedii.
Po śmierci ojca, jego matka została sama. Teraz, mając 80 lat, coraz trudniej jej zadbać o siebie, co stawia nas przed trudną decyzją. Do wyboru mamy kilka opcji: zatrudnienie opiekunki, która zajmie się nią w jej własnym domu, umieszczenie jej w domu spokojnej starości, lub przeniesienie jej do naszego mieszkania. Mąż nie potrafi podjąć tej decyzji i oczekuje, aż to ja zdecyduję.
Sprawę komplikuje fakt, że moja własna mama również jest w podeszłym wieku i mieszka sama. Obawiam się, że gdyby coś się stało z moją mamą i musiałabym podjąć podobną decyzję, nie byłabym w stanie opiekować się dwiema starszymi kobietami jednocześnie. Opieka nad osobą starszą to ogromne wyzwanie – nie tylko fizyczne, ale przede wszystkim emocjonalne i moralne. Zajmowanie się dwoma starszymi osobami oznacza rezygnację z własnego życia, gdyż ciągłe obowiązki pochłaniają całą energię.
Koszty utrzymania w dobrym domu spokojnej starości są bardzo wysokie, a w naszym przypadku musielibyśmy ponieść je dwukrotnie. Sama myśl o konieczności ciągłej opieki budzi we mnie lęk – znam kogoś, kto przez lata opiekował się swoimi rodzicami, i widziałam, jak ta opieka stopniowo odbierała mu radość życia.
Życie często wydaje się być nieustannym cyklem pracy i poświęceń. Najpierw pracujemy, żeby zdobyć mieszkanie, potem by zapewnić dzieciom wszystko, czego potrzebują. Gdy dzieci już dorosną, myślimy o odpoczynku, ale obowiązki związane z opieką nad starszymi krewnymi nadal trzymają nas w napięciu. Zanim zdążysz pomyśleć o własnej starości, przychodzi ona niepostrzeżenie. Gdzie wtedy znaleźć czas dla siebie?
Może niektórzy uznają mnie za egoistkę, ale naprawdę nie rozumiem, po co żyć, jeśli codzienność sprowadza się do niekończącej się pracy i obowiązków.
Dlatego zdecydowałam – teściową nie przyjmiemy do naszego domu. Pozostają jedynie dwie opcje: zatrudnienie opiekunki lub umieszczenie jej w domu spokojnej starości. Gdy te nasze rozmowy dotarły do uszu teściowej, wybuchła ze złości. Uważa, że to ona wychowała swojego syna i że teraz mąż chce się jej pozbyć.
Decyzje dotyczące opieki nad starszymi bliskimi są zawsze niezwykle trudne. Każda rodzina musi znaleźć rozwiązanie, które nie tylko zapewni bezpieczeństwo i opiekę osobom starszym, ale także pozwoli młodszym zachować równowagę i zadbać o własne życie. Życie stawia przed nami wiele wyzwań, a każda decyzja wiąże się z pewną ceną – czasem zbyt wysoką, by móc ją udźwignąć.
