Dlaczego im więcej dobra czynisz ludziom, tym gorzej cię traktują?
Czy zauważyłeś, że im więcej dobra robisz dla innych, tym gorzej traktują cię ludzie? Jeśli jesteś dobrym człowiekiem, z pewnością znasz Złotą Zasadę: „Nie czyń innym tego, czego nie chcesz dla siebie”. Niestety, ta zasada nie zawsze działa i często stajemy się ofiarą niesprawiedliwości świata. Dlaczego tak się dzieje? Jeśli kiedykolwiek zadałeś sobie to pytanie, zapraszam do przeczytania poniższej przypowieści. Odpowie na twoje pytania i pomoże ci zrozumieć, jak radzić sobie z niesprawiedliwością.
Pewnego razu młoda dziewczyna zapukała do drzwi starego mędrca, który ze łzami w oczach opowiedział starcowi swoją historię.
“Nie wiem, jak mam dalej żyć… Całe życie traktowałem ludzi tak, jak chciałbym, żeby oni traktowali mnie, byłem z nimi szczery i otwierałem swoje serce. Kiedy tylko było to możliwe, starałem się pomagać wszystkim, nie oczekując niczego w zamian. Naprawdę robiłem to wszystko za darmo, ale w zamian otrzymywałem tylko zło i kpiny. Przepraszam za ból, ale jestem po prostu zmęczony… Proszę, powiedz mi, jak mam się teraz czuć?”
Mędrzec wysłuchał cierpliwie i udzielił dziewczynce rady:
“Rozbierz się do naga i chodź ulicami miasta.”
Kobieta zaskoczona odpowiedziała:
“Przepraszam, ale jeszcze nigdy nie posunęłam się do takiego kroku… Chyba postradałeś zmysły albo żartujesz! Jeśli to zrobię, nie wiem, czego się spodziewać po przechodniach… Patrz, ktoś inny mnie zhańbi albo wyśmieje…”
Mędrzec nagle wstał, otworzył drzwi i postawił lustro na stole:
“Wstydzisz się wychodzić nago, ale z jakiegoś powodu wcale nie wstydzisz się chodzić po świecie z nagą duszą, otwartą jak te drzwi, szeroko otwartą. Wpuszczasz tam wszystkich, którzy nie są leniwi. Twoja dusza jest lustrem, dlatego wszyscy widzimy odbicie siebie w innych ludziach. Ich dusza jest pełna zła i występków – taki właśnie brzydki obraz widzą, gdy zaglądają w twoją czystą duszę. Brakuje im siły i odwagi, by przyznać, że jesteś od nich lepszy i zmienić się. Niestety, taki los spotyka tylko naprawdę odważnych…”
Piękność zapytała:
“Co powinnam zrobić? Jak mogę zmienić tę sytuację, skoro tak naprawdę nic ode mnie nie zależy?”
Mędrzec odpowiedział:
“Chodź ze mną, coś ci pokażę… Spójrz, to jest mój ogród. Od wielu lat podlewam i pielęgnuję te kwiaty o niespotykanej urodzie. Szczerze mówiąc, nigdy nie widziałem dokładnie, jak kwitną pąki tych kwiatów. Wszystko, co musiałem zobaczyć, to piękne kwiaty, które kusiły swoim pięknem i pachnącym aromatem.
Dziecko, ucz się od natury. Spójrz na te piękne kwiaty i naucz się od nich – otwórz swoje serce na ludzi ostrożnie, aby nikt nie zauważył. Otwórz swoją duszę dla dobrych ludzi i unikaj tych, którzy wyrywają ci płatki i rzucają je pod stopy, aby je zdeptać. Ci ludzie to chwasty, które jeszcze nie wyrosły i nie możesz im pomóc. Widzą we w tobie tylko brzydkie odbicie siebie.
