Jak wyjaśnić dzieciom, że nie chcę zajmować się wnukami? Dlaczego wszyscy uważają, że babcie muszą poświęcać się dla innych?
Mam 58 lat. Wychowałam troje dzieci. Mój najstarszy syn już pracuje, ma żonę i dziecko. Przyznam, że nie byłam zachwycona tak wczesnym ojcostwem, ale nikt nie pytał mnie o zdanie.
Każdego weekendu syn przynosi swojego synka do mnie. Twierdzi, że oni z żoną są jeszcze młodzi i chcą się zabawić. Rozumiem, młodość rządzi się swoimi prawami, ale ja przecież też nie jestem staruszką. Mam swoje pasje, przyjaciół, plany. Chciałabym zapisać się na kursy, spróbować jogi, ale nie mogę, bo każde wolne popołudnie spędzam z wnukiem.
Wczoraj mój średni syn oznajmił mi coś, co kompletnie mnie zaskoczyło:
– Mamo, będziesz miała kolejne wnuczę. Szykuj się na powiększenie rodziny!
A skąd on wziął pomysł, że na to czekam? Dlaczego wszyscy zakładają, że babcia ma nieustannie czas i ochotę na opiekę nad wnukami? Chcę wreszcie żyć dla siebie, nadrobić stracone lata, bo całe życie poświęciłam dzieciom. A jeśli moja córka również oznajmi, że spodziewa się dziecka, to tego już nie zniosę.
Jak wyjaśnić dzieciom, że nie chcę być nianią? Dlaczego społeczeństwo uważa, że babcie powinny rezygnować z siebie dla wygody młodych rodziców? To absurd! Babcie to też ludzie. Chcą spotykać się z przyjaciółmi, chodzić na randki, aktywnie spędzać wolny czas.
Co o tym myślicie? Czy babcie są zobowiązane zajmować się wnukami, czy mają prawo odmówić i pomagać tylko wtedy, kiedy same tego chcą?
Podzielcie się swoją opinią!
