“Jeśli ośmielisz się obrazić moją żonę, nie będziesz więcej przychodzić do mojego domu! Zrozumiano?
Gdy właśnie wzięliśmy ślub z mężem, pojawiło się pytanie, gdzie będziemy mieszkać. Wtedy jego matka zaoferowała nam następującą opcję:
- Skoro mieszkam z córką, a moje mieszkanie nie ma właściciela, to mieszkajcie tam. Przecież po co wydawać pieniądze na wynajem domu.
I tak teściowa przekazała klucze mężowi, ale był zupełnie niezadowolony.
- Nie będziemy tam mieszkać – powiedział mężczyzna.
- Dlaczego? – zaskoczyłam się.
- Wiem dlaczego moja matka wyprowadziła się z tego mieszkania, a potem dała nam swoje dom. Ma tam dużo długów, a światło, woda i prąd zostały odłączone.
- No dobrze. Spłacimy wszystkie długi. Powiedziałeś mi, że twoja mama ma problemy z pieniędzmi. A ty mógłbyś jej też trochę pomóc…
- No to jej pomogłem! Wysyłałem pieniądze co miesiąc, żeby opłacić wszystko za mieszkanie. A ona przekazała wszystkie te pieniądze córce. I teraz mam znowu spłacać jej długi? Jestem pewien, że jak tylko spłacimy wszystkie jej długi, od razu będzie chciała wrócić do swojego mieszkania. Lepiej wynająć mieszkanie i tam zamieszkać.
- Dobrze, dobrze. Nie zapomnij zwrócić kluczy do mieszkania swojej matce.
Nie sprzeczałam się z mężem, bo zna swoją matkę lepiej. A potem znaleźliśmy dobre mieszkanie, zapłaciliśmy za nie i zaczęliśmy tam mieszkać.
I po kilku tygodniach siostra męża zaczęła pisać do mnie: “Widzę, że jesteś online, czy masz podłączony internet?”. A potem matka męża zaczęła dzwonić do męża:
Okazało się, że córka odłączyła ciepłą wodę w domu. I chcemy przyjść do was, żeby się wykąpać.
- Już ustaliliście nasz adres?
- Hah, jak mogłabym go zapomnieć? Przez ile lat tam mieszkałam!
- Tak, mama. Teraz mieszkamy w wynajętym mieszkaniu. Zapomniałem przynieść ci klucze do twojego mieszkania. Dostarczę je jutro.
- Czyli nie ma światła, wody ani prądu w moim mieszkaniu?
- Tak!
- Wszystko rozumiem! Teraz wszystko jasne z twoją żoną! – odpowiedziała teściowa i rozłączyła się.
Wtedy spojrzałam na męża, a on na mnie. Byliśmy zaskoczeni. Usłyszałam rozmowę, bo w tamtym momencie byłam obok męża. Następnego dnia mąż zabrał klucze swojej matki i przyjechał w nie najlepszym nastroju, nie chciał opowiadać, co się stało, odmówił też kolacji i od razu poszedł spać.
A wieczorem otrzymałam wiadomość od córki teściowej:
“Początkowo byłam pewna, że chcesz oddzielić mojego brata od mojej matki. Ona jest pozbawiona skrupułów!”. I wtedy w mojej głowie pojawiło się jeszcze więcej pytań niż wcześniej.
Wtedy poszłam do męża i zapytałam, co się stało. Na co on udzielił mi krótkiej odpowiedzi:
- Nie zaakceptowali mojego wyboru dotyczącego ciebie.
Od tamtego dnia nie komunikowałam się z teściową i jej córką, nie przychodzili do mnie w odwiedziny, i ja nie odwiedzałam ich. Mąż jeździł sam. Kilka miesięcy temu pojawiła się córka w naszej rodzinie. Zdecydowaliśmy zaprosić moich rodziców do odwiedzenia nas. Ale nie byłem pewien co do krewnych mojego męża. I usłyszałam rozmowę między mężem a jego matką:
- Matko, jeśli ośmielisz się skrzywdzić moją żonę, to już nie będziesz przychodzić do naszego domu! Nie pozwolę ci wejść do mojego mieszkania. I nie pozwolę ci widzieć mojej wnuczki. Zrozumiano?
I tak ustawiliśmy uroczystość przy stole i czekaliśmy na gości.
Krewni z rodziny męża trochę się spóźnili. Córka teściowej przyszła ze swoim synem. Dała nam jedzenie dla niemowląt i krem.
- Kupiłam to dla mojego syna, wspaniały krem! – powiedziała córka do swojej matki.
Teściowa nawet nie zdążyła mi powiedzieć “Cześć”, od razu poszła do pokoju dziecka. Przy uroczystym stole siostra męża i jego matka cały czas rozmawiali o czymś, ciągle się śmiali. A kiedy moja mama dała ładny komplet ubranek dla mojej córki, matka męża powiedziała:
- Ja też bym to dała mojej wnuczce, ale mam tylko jednego wnuka – to jest syn mojej córki.
Wtedy mąż poprosił swoją matkę, żeby opuściła nasze mieszkanie. I zaczęła wygłaszać wszystko. Słyszałam, że nienawidzi mnie, że to przez mnie musi mieszkać z córką. I to wszystko dlatego, że kiedyś powiedziałam mężowi, żeby nie płacił długów swojej matki. I że będzie trzymać te obelgi za mnie przez trzy lata. Potem mąż wyprowadził swoją matkę z naszego domu, za nią poszła córka.
- To wszystko, matka już nie będzie przychodzić do naszego domu. Obiecuję ci. Stracili szansę na odbudowanie swojej relacji – powiedział mi mąż.
