Mój mąż nie był zbyt dobry w kontekście rodzin z wieloma dziećmi. A kiedy zaszłam w ciążę z moim trzecim dzieckiem, on i ja się rozstaliśmy
- Chcesz, żebym zgodziła się na trzecie dziecko? Nie, to się nie stanie. Nie chcę trzeciego dziecka! I nie potrzebuję takiej żony, która tylko chce rodzić dzieci i nie pracować. Jestem pewien, że jeśli Ania urodzi dziecko, zacznie się bieda w naszym kraju. A ja nie chcę żyć w biedzie.
Wtedy wszyscy patrzyli na mojego męża ze zdziwieniem.
- Dlaczego tak na mnie patrzycie? Teraz zgodzę się na trzecie dziecko, a potem będziecie chcieli czwarte. Nie będziemy w stanie zarobić na większe mieszkanie, nie będziemy mogli nigdzie pojechać na wakacje. Ale wam to nie przeszkadza.
Wtedy zaczęłam krzyczeć na męża, bardzo obraziły mnie jego słowa. Moi rodzice próbowali mnie uspokoić, ale nie mogli. Moja matka zaczęła tłumaczyć mężowi, że się myli. Potem dołączył mój ojciec. A potem postanowiłam również porozmawiać z rodzicami męża.
Miałam nadzieję, że jakoś uda im się przekonać męża. Ale jak się okazało, rodzice męża popierają jego stanowisko. Poprosili nas o uspokojenie się i podjęcie decyzji, ale zrozumiałam, o co im chodzi.
- Ale o czym z nią rozmawiać? Ona chce tylko rodzić dzieci i być na urlopie macierzyńskim – powiedział mój mąż rodzicom.
Po tym bardzo się zdenerwowałam. A potem spakował swoje rzeczy i odszedł z rodzicami.
- Jeszcze raz się zastanów. Nie będę w stanie cię przekonać. Ale też nie będę z tobą, jeśli zdecydujesz się mieć dziecko. Wtedy się rozstaniemy.
Ja oczywiście wybrałam dziecko. Jednocześnie mąż powiedział mi, że będzie płacił alimenty na dzieci.
- Nie zostawię moich dzieci. Mogę zabrać ze sobą syna. A twoja córka powinna dorastać z tobą.
Tak się rozstaliśmy. Moi rodzice wciąż mają nadzieję, że mąż wróci. Ale z jakiegoś powodu sądzę, że się to nie stanie.
