Na pociągu kobieta, która miała dziecko, zaczęła mnie przeklinać, bo nie miała gdzie usiąść

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego ludzie stają się tak wściekli i agresywni wobec wszystkich. Nawet nie wyobrażałam sobie, że mogę spotkać takie osoby, ale zdarzyło się to kilka tygodni temu.

Za dwa miesiące mam urodzić, bo jestem już w siódmym miesiącu ciąży. Mój brzuch jeszcze nie jest w pełni wyrośnięty, ale jest dość widoczny, że jest duży. Pewnego dnia mąż i ja zdecydowaliśmy się pojechać odwiedzić naszych krewnych, bo zaprosili nas. Zrozumiałam, że nie będę w stanie wspiąć się na górne miejsce w pociągu, więc postanowiłam zamówić bilet na dolne miejsce, bo tak byłoby o wiele wygodniej. Poza tym kupiłam bilety pięć dni przed podróżą, więc moje miejsce nie mogło być zajęte przez kogoś innego.

Wydawało mi się, że to będzie moja najlepsza podróż, bo od kilku lat nie podróżowałam pociągiem. Ale okazało się, że nadzieje na najlepsze były na próżno. Kiedy już siedzieliśmy w naszym przedziale, do nas dołączyła matka i dziecko, które miało około ośmiu lub dziewięciu lat.

W momencie, gdy się przesiadali, powiedziałam mężowi, że lepiej dla nas wyjść, a po powrocie do przedziału byłam w szoku, bo ta bezczelna kobieta wrzuciła wszystkie nasze rzeczy na górne dwa miejsca, a ona wraz ze swoim już całkiem dużym dzieckiem usiadła na dolnych miejscach. Byłam zdziwiona, że po prostu usiadła na czyimś miejscu bez zgody.

Mąż postanowił najpierw wszystko wyjaśnić sam, bo to bardzo śmiały czyn i w ogóle się tak nie robi. Podczas gdy mąż rozmawiał spokojnie i prosił kobietę, żeby przenieść swoje rzeczy na górne miejsce, nagle ona go popchnęła i zaczęła krzyczeć do całego wagonu, że ma małe dziecko i nie może położyć się na górnym miejscu. Dodała także, że mi nic się nie stanie, jeśli się wspię, bo nie jestem w dziewiątym miesiącu ciąży.

Nie mogłam sobie wyobrazić, jak miałabym tam wyjść z moim brzuchem, a w ogóle córka tej kobiety już chodzi do szkoły, bo miała plecak szkolny.

Wszystko bardzo mnie zdenerwowało i postanowiłam się wypowiedzieć, bo nie mogłam znieść okropnego zachowania tej kobiety. Zaczęłam krzyczeć, że jestem w ciąży i fizycznie nie będę w stanie wspiąć się na górne miejsce, a specjalnie kupiłam miejsca na dole. Ta kobieta o złym wyrazie twarzy zaczęła krzyczeć do całego wagonu i życzyć mojemu nienarodzonemu dziecku śmierci.

Ostatecznie usiedliśmy w innym przedziale do końca podróży, ale ta kobieta bardzo mnie zdenerwowała. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak trudno jest po prostu kupić bilety na dolne miejsca i nie wywoływać skandalu w środku pociągu.