Nie trafił z wyborem: po spotkaniu kawaler odmówił zapłacenia za rachunek w kawiarni, mówiąc, że zapomniał karty

Kawaler zaprosił na spotkanie do kawiarni. Ogólnie rzecz biorąc, nie było niczym, co by zapowiadało rozczarowanie. Młody mężczyzna złożył zamówienie na dość drogie napoje i dania. Dziewczyna była bardziej skromna w swoim wyborze. Krótko mówiąc, kawaler postanowił uderzyć w szerokie ramię.

Siedzieli, rozmawiali. Wszystko było w porządku.

Jak wielkie było zdziwienie dziewczyny, gdy przyniesiono rachunek i wręczono go jej towarzyszowi. Kawaler w tej samej chwili wykrzywił niezadowolony ryjek, mówiąc, że zostawił kartę w domu. A gotówki nie ma. Spojrzał na dziewczynę wzrokiem pokonanego psa. ALE TO NIE TEN PRZYPADKOWY ATAK!

Dziewczyna podeszła do kelnera i poprosiła o podzielenie rachunku, mówiąc, że zapłaci tylko za to, co sama zamówiła. A mężczyzna sam rozliczy się za to, co jadł i pił.

Tak właśnie. Dziewczyna zapłaciła za swoje zamówienie i poszła. Co do jej towarzysza, można tylko zgadywać, jak mu udało się wybrnąć z tej sytuacji!