No i sąsiadka mi się trafiła! Wtrąca się ze swoimi radami, jakby mnie pytała
Ciekawa jestem, czy już zdjęliście wszystkie świąteczne ozdoby w domu?
Ja jeszcze nie zdejmuję girland, niech wiszą, świecą i cieszą! Codziennie rano i wieczorem je włączam. Taka przyjemność! U mnie stoi jeszcze choinka z Mikołajem. Jakżeby inaczej?
Swoją drogą, choinka stoi za szkłem. Wszystko dla jej bezpieczeństwa, bo mam tu miłośników, którzy lubią ją przewracać. Nie będę precyzować, kto dokładnie. Myślę, że wszyscy się domyślają.
Mieliśmy smutne doświadczenie, kiedy kilka lat temu nasza świąteczna piękność została przewrócona. Od tego czasu stoi koniecznie za szkłem.
A wczoraj rano zajrzała do mnie sąsiadka i zwróciła uwagę:
– U ciebie wciąż stoi choinka? I girlandy nie zdjęte? Ja zawsze czwartego stycznia wszystko składam i chowam do piwnicy, żeby nie zajmowało miejsca. Niech leży i czeka na następny rok. Czy planujesz tak ją zostawić do przyszłego roku? Święta już minęły! Idziesz ulicą, a w oknach wciąż Nowy Rok! Przecież nie jesteś dzieckiem! Dziś wszystko posprzątaj! Jutro już do pracy.
Tak chciałam odesłać tę sąsiadkę gdzie pieprz rośnie, ale się powstrzymałam. Odpowiedziałam, że jeśli będę miała ochotę, to zostawię choinkę na cały rok. To moja sprawa. Po co w ogóle coś dekorować, jeśli czwartego stycznia trzeba wszystko sprzątać?
Planuję rozebrać choinkę najwcześniej 20 stycznia, żeby wszystkie święta przeszły. Cały rok czekasz na święta, a one tak szybko mijają! Czemu by nie przedłużyć radości chociaż trochę?
