Pewnego dnia Irena spotkała swojego byłego męża z jego nową żoną. Tego dnia wyglądała przepięknie: była pięknie ubrana, miała wspaniałą fryzurę, użyła drogich perfum. Przeszła obok nich z dumnie uniesioną głową. Były mąż długo patrzył za nią, a potem spojrzał na swoją nową żonę i posmutniał. A Irena marzyła o tym dniu przez tyle lat, w końcu miała być szczęśliwa

Kiedy Irena spotykała się z mężem, zawsze była zadbana, umalowana i ładnie ubrana. Andrzej nigdy nie rozumiał, jak ona znajduje czas na to, by wszystko zrobić w domu, a jednocześnie tak dobrze wyglądać. W końcu bliźniaczki zajmowały jej sporo czasu.

Zawsze, gdy Andrzej wracał do domu, kolacja była gotowa, w mieszkaniu było czysto, dzieci się bawiły, a żona wyglądała olśniewająco. I tak było każdego dnia. Czasami chciał ją zapytać, jak ona to wszystko ogarnia i dlaczego zawsze wita go tak elegancko ubrana.

Czasem trochę go to zastanawiało. Musiał również sam nie odstawać od swojej pięknej żony. Dlatego Andrzej również zawsze był czysty, starannie ubrany. Na pytania kolegów odpowiadał, że w ich rodzinie panuje zwyczaj bycia zadbanym i dobrze ubranym.

Oczywiście, że Andrzejowi się to podobało, szczególnie gdy znajomi z szacunkiem mówili o ich rodzinie. Tak się złożyło, że zarówno Andrzej, jak i Irena byli już po rozwodach. Tak się złożyło, że Irena rozwiodła się z pierwszym mężem, nie mieli dzieci. A właściwie to on ją zostawił, po prostu odszedł do innej. A kiedy odchodził, powiedział, że ożenił się z księżniczką, a potem okazało się, że była zwykłą kobietą, niczym szczególnym.

Irena dobrze zapamiętała te słowa i wiedziała, że jeśli jeszcze kiedyś znajdzie męża, nigdy więcej nie da nikomu powodu, by tak o niej mówić. Dlatego dotrzymuje słowa, a wszystkie jej koleżanki zazdroszczą jej. Zawsze wygląda nieskazitelnie, gdziekolwiek jest, dokądkolwiek idzie, jej fryzura i ubranie są zawsze eleganckie, nawet gdy idzie tylko do sklepu.

Pewnego razu Irena spotkała swojego byłego męża. Nie mógł od niej oderwać wzroku. Księżniczka! A ona szła z wózkiem, w którym siedziały dwie urocze córeczki. Były mąż długo patrzył za Ireną, a kiedy spojrzał na swoją obecną żonę, całkiem stracił humor. Tak łatwo wypuścił swoje szczęście, nikt nie był temu winien, tylko on sam.

A Irena przeszła obok z dumnie uniesioną głową. Wiedziała, że były mąż patrzy za nią. Wreszcie pokazała, kto jest kim. Od tego poczuła spokój, stała się wolna, a w sercu miała ciepło. Andrzej darzy ją szczerymi i prawdziwymi uczuciami. Dlatego już nie będzie wspominać o byłym. Ma dobrego męża, który ją wspiera. Irena zauważa, jak bardzo Andrzej stara się dobrze wyglądać obok niej. A to jest bardzo cenne. Córeczki sprawiają im radość. Są do siebie bardzo podobne, ale różnią się charakterem: jedna jest bardziej do taty, druga do mamy.

Obecnie Andrzej również jest dumny, że ma najlepszą żonę. Znajomi i krewni zazdroszczą mu w dobry sposób. Ale Andrzej wie, że nic w życiu nie przychodzi za darmo. Kiedy wrócił do domu, córeczki pobiegły na powitanie do taty. Żona wyglądała jak z okładki magazynu. Ma piękną rodzinę, szczęśliwą.