Pewnego dnia pewien mężczyzna poczuł, że jego żona się od niego oddala i przestała go kochać. Postanowił sprawdzić, jak ona zareaguje, jeśli odejdzie od niej
Zdecydował się napisać żonie list, informując, że jest zmęczony ich związkiem i już nie chce mieszkać razem. Wiedział, że to dziecinne zachowanie, ale musiał dowiedzieć się, co czuje do niego jego żona.
Napisał list, położył go na stoliku nocnym i schował się pod łóżkiem, czekając na powrót żony. Miał nadzieję, że usłyszy, jak ona będzie smucić się, zacznie płakać, zadzwoni do znajomych…
Kiedy żona wreszcie wróciła do domu, zobaczyła list i przeczytała go.
Po kilku minutach ciszy wzięła długopis i coś dopisała na liście. Potem przebrała się, szumiąc wesołe melodie, nucąc i podrygując na miejscu. Była raczej szczęśliwa niż smutna i przygnębiona.
Mężczyzna był zszokowany. Ale wszystko jeszcze się pogorszyło.
Żona wzięła telefon i wybrała numer. Mężczyzna wsłuchiwał się, jak żona rozmawia z kimś przez telefon:
- Cześć, kochanie. Już się pakuję i jadę do ciebie. Co do tego głupka, wreszcie mnie do niego zniechęciłam i odszedł. I jak mogłam się za niego kiedyś za mąż wziąć? Szkoda, że wcześniej się z tobą nie spotkaliśmy. Do zobaczenia, kochanie!
Odłożyła słuchawkę i wyszła z pokoju.
Po pewnym czasie mężczyzna usłyszał, jak otworzyły się i zamknęły drzwi wejściowe – żona wyszła… Zasmucony i ze łzami w oczach, wygramolił się spod łóżka i zaczął czytać, co żona dodała na końcu listu.
Przez łzy przeczytał: “Widzę twoje nogi wystające spod łóżka. Idę do sklepu po chleb.”
