Stało się niesamowite! Słowa męża, które nie wychodzą mi z głowy

Nasi przyjaciele niedawno się rozwiedli. Mają pięcioletniego syna, który mieszka z mamą, ale regularnie spotyka się z ojcem.

Ich relacje się nie pogorszyły, udało im się rozwieść w sposób cywilizowany, bez skandali. Nasza przyjaciółka nawet nie występowała o alimenty, ponieważ jej były mąż regularnie pomaga finansowo, w miarę swoich możliwości.

Ale to tylko tło. Chodzi o naszą rozmowę z moim mężem. Jakoś zaczęliśmy rozmawiać o wakatach w jego pracy, które pokrywały się z dziedziną tego samego przyjaciela i dobrze płatne, z elastycznym grafikiem, same zalety.

Zapytałam, czy mąż zaproponował przyjacielowi tę odpowiednią posadę. Jego odpowiedź była typowo męskim podejściem, które skłoniło mnie do refleksji:

  • A po co mu to? On nieźle zarabia tak czy siak. Jemu nie potrzeba dużo.

Ta prosta odpowiedź pokazała całe podejście mężczyzn do rodziny. Nie rozwinęłam tematu, ale było to niesamowite: jak to możliwe, że mężczyzna kocha swoje dziecko, a po rozwodzie staje się wolny nie tylko od obowiązków małżeńskich, ale także ojcowskich?