“Usuń swoje dziecko z mojego pokoju” – reakcja teściowej na mojego syna z pierwszego małżeństwa
Nie udało mi się od razu ułożyć swojego szczęścia. Pierwsze małżeństwo trwało trzy lata, a potem rozwód.
Chociaż mój obecny mąż zapewniał mnie, że nie będę potrzebna nikomu z dzieckiem, znalazł się Adam, który mnie pokochał i zaakceptował mojego chłopca jako swojego. Ale fakt, że mężczyzna akceptuje obce dziecko, nie oznacza jeszcze, że jego rodzina go zaakceptuje. Tak to u mnie wyszło.
Moja teściowa, matka Adama, otwarcie nienawidzi Pawła. Nawet otwarcie mówi, że Paweł nie jest prawdziwym synem Adama i nie ma więc niczego do oczekiwania od niego. Powinnam urodzić Adamowi jego własne dziecko, skoro mnie już wziął za żonę.
Ogólnie rzecz biorąc, Barbara nie polubiła mnie od razu, jak tylko się dowiedziała, że jestem rozwódką i mam dziecko. Przecież nie życzyła takiego losu swojemu Adamowi – wziął sobie zepsutą żonę, a do tego jeszcze przyczepę u tej żony.
Starałam się zawsze szanować teściową, przecież jest matką mojego męża. Ale ostatnio w ogóle przekroczyła wszelkie granice. Przyjeżdża do nas w gości i zachowuje się jak gospodyni domu. Warto zaznaczyć, że mieszkanie jest moje, nie Adama. Barbarze nic to nie przeszkadza.
Jak tylko zobaczy, że Paweł wszedł do jej pokoju, zaczyna się awantura.
-Usuń swoje dziecko z mojego pokoju. Dlaczego pozwalasz mu biegać wszędzie jak trędowatemu? – krzyczy. A Adam milczy, milczy i jej nic nie mówi, chociaż wcześniej nie pozwalał jej tak się zachowywać.
Teraz ogólnie teściowa mówi, że jeśli przyjedzie do domu, a tam będzie Paweł, to od razu zawróci. Nie chce go widzieć. Ale to moje dziecko i to nie jest normalne. Co mam teraz zrobić?
