Znaczy kochać siebie. Ja to wiem…
Ja to wiem, co znaczy kochać siebie. To oznacza budzić się rano i nie myśleć już o tym, że gdzieś na świecie jest ktoś bardziej udany, piękniejszy, mądrzejszy, bardziej doświadczony.
To oznacza spoglądanie w lustro i nie chcieć odrywać wzroku od własnego odbicia. Wierzyć w to odbicie. Nie ma znaczenia, czy jesteś umalowana czy nie, nie ma znaczenia twój nastrój… Po prostu ufam temu, co świeci i płonie w moim sercu.
Ja to wiem, co znaczy kochać siebie. Już nie oczekiwać jakichkolwiek wydarzeń, spotkań, uroczystości, urodzin, ukończenia, weekendów, świąt… Nie oczekiwać miłości i uwagi wobec siebie! Pozwolić sobie być szczęśliwą dziś, teraz. Patrzeć prosto w oczy przechodniom, nie spuszczając wzroku na brudną nawierzchnię ulicy… Wiedzieć, że świat wokół jest tak samo piękny, jak zawsze był.
Ja to wiem, co znaczy kochać siebie. Radować się sukcesom bliskich i dalekich, tych, którzy odeszli, i tych, którzy nas zapomnieli. Radować się tym, że żyją, tworzą, oddychają, osiągają i dążą. Bo od ich sukcesu ogień we mnie nie gaśnie ani trochę.
Ja nie staję się mniej piękna. Nie staję się mniej kochana i chroniona. Bo jestem tak głęboka, że mogę pomieścić w sobie również ich sukcesy. Potrafię być częścią ich radości. Rozumiem każdą moją komórką, że ich sukces to sukces i radość całego świata, a więc i mnie również.
Ja to wiem, co znaczy kochać siebie. Już nie narzekać na życiowe trudności. Kochać nawet te trudności. Spotykać każdą przeszkodę z uśmiechem i poczuciem humoru, rozumiejąc, że za każdą z nich kryje się rosnąca siła i cierpliwość. Kochać kraj, miasto, ulicę, na której mieszkam. Kochać widok z okna, kochać przechodniów. Nawet tych przygnębionych. Bo oni tak samo, jak ja, kiedyś na pewno dowiedzą się, co to znaczy. Kochać siebie.
Gintarė Jotautė-Kavai
