Żona z dziećmi mieszka u swoich rodziców, a mąż u swoich
No wiesz, wzięłam od razu kilka tych pakietów mięsa, bo teraz taka promocja. A jeszcze warzywa trzeba kupić. Zrobię takiego plovu, pyszne będzie. Wszyscy się najedzą, zwłaszcza wnuczek… Tylko jak ja to wszystko doniosę? Cała torba ciężka.
To może mąż córki ci pomoże? Przecież mieszka niedaleko.
Ach, no wiesz, on teraz w innym mieście mieszka. Rzadko do nas przyjeżdża.
A córka z dziećmi? Przecież mieszkają z tobą?
Tak, ale… no cóż, sytuacja trochę skomplikowana. Młoda z mężem nie mieszka razem już od dziewięciu lat. Na początku mieszkali u jego rodziców, ale nie mogli się dogadać ze świętą teściową. A u nas było już ciasno. Chcieli wynająć mieszkanie, ale z dwójką małych dzieci to duży wydatek. Mateusz chodzi do szkoły tutaj, to byłoby trudno go przekładać. No i młoda sama nie dałaby rady z tymi dwojgiem.
Ale to dziwne, że tak żyją. Przecież to nie jest normalne, że małżeństwo mieszka osobno.
No cóż, życie pisze różne scenariusze. Najważniejsze, że dzieci mają się dobrze. Mateusz już taki duży, chodzi do szkoły. A mała Zosia jest taka kochana. Na razie niech tak zostanie. Jak Zosia pójdzie do gimnazjum, to może coś zmienią.